Sylwestrowa noc na Dolnym Śląsku: 60 interwencji strażaków, 13 nietrzeźwych kierowców

Przełom roku na Dolnym Śląsku nie obył się bez incydentów. Służby ratunkowe, które nie ustawały w gotowości, zarejestrowały sześćdziesiąt incydentów podczas sylwestrowej zabawy. Mimo powtarzanych co roku apeli o zachowanie ostrożności, nie udało się całkowicie zapobiec typowym sytuacjom związanym ze świętowaniem Nowego Roku.

Według st. Brygadiera Karola Kierzkowskiego z Państwowej Straży Pożarnej, większość interwencji była wynikiem korzystania z fajerwerków. Jak przekazał Radiu Wrocław: „Niestety, noc minęła pod znakiem intensywnej pracy. Zaraz po północy 1 stycznia aż do godziny 2:00 dostajemy dużą liczbę zgłoszeń. To jest bardzo ciężki czas dla strażaków, najczęściej musimy interweniować w przypadku pożarów – to sytuacja która niestety powtarza się co roku”.

W porównaniu do roku poprzedniego, kiedy to liczba interwencji wyniosła 100, było ich mniej. Pierwsze wezwanie w 2024 r. dotyczyło mężczyzny, który wpadł do Odry z Mostu Grunwaldzkiego. Mimo że informacje sugerowały, że do rzeki mogły wpadać dwie osoby, przeszukiwanie wód nie dało rezultatów.

I strażacy, i policjanci mieli tę noc pełną wyzwań. Jak podaje podkom. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej: „W ostatni dzień grudnia zatrzymaliśmy 13 kierowców pod wpływem alkoholu. Kontrole na drogach są nadal prowadzone. Zdajemy sobie sprawę, że po długim weekendzie wiele osób wraca do domów, więc widok patrolu nie powinien nikogo dziwić”.

Podczas sylwestrowego dnia policja odnotowała łącznie 1228 interwencji – o około 150 mniej niż rok wcześniej. Kompletna analiza incydentów z noworocznego poniedziałku zostanie opublikowana 2 stycznia.