Na Dolnym Śląsku zagościł pierwszy motoambulans w ramach usług Pogotowia Ratunkowego. Jest to już oficjalna jednostka współdziałająca z Państwowym Ratownictwem Medycznym, której siedziba znajduje się w Jeleniej Górze. Taka innowacja jest świeżością dla naszego województwa, gdzie od dwóch dni na ulicach można zauważyć ratownika medycznego na motorze. Zapowiedzi mówią o dodaniu kolejnych motocykli do floty pogotowia w innych jednostkach. Wałbrzych jest jednym z miast, które poważnie zastanawiają się nad wprowadzeniem tego rozwiązania.
Pionierem tej nowatorskiej formy transportu jest Piotr Bednarek, ratownik medyczny z jeleniogórskiego Pogotowia Ratunkowego. Pan Piotr mówi, że jego obecność na motorze budzi wiele ciekawości, a także pozytywne reakcje zarówno ze strony osób potrzebujących pomocy, jak i jego kolegów z branży oraz innych służb. Co więcej, dzięki motocyklowi jest w stanie dotrzeć do poszkodowanych nawet o 4 minuty szybciej niż karetka
Ratownik na motoambulansie działa samodzielnie, co nie oznacza jednak braku kompetencji – Pan Piotr nabył doświadczenia pracując jako jednoosobowa załoga karetki w Anglii. Przyznaje on, że nie wszystko da się zrealizować samodzielnie, ale podstawowe czynności medyczne jak resuscytacja czy podłączenie elektrod defibrylatora są w jego zasięgu.
Istotną kwestią jest teraz poinformowanie o istnieniu takiego pojazdu dyspozytorów z Legnicy obsługujących numer alarmowy 112 dla miast takich jak Jelenia Góra czy Wałbrzych. Motoambulans posiada wiele zalet – może dotrzeć tam, gdzie dla karetki jest niedostępne czy zbyt trudne – na przykład leśne ścieżki Karkonoszy. Ponadto, motocykl nie utknie w korku i łatwiej zaparkować go na miejscu zdarzenia.