okno życia

Do wrocławskiego okna życia trafiła dziewczynka

We Wrocławskim oknie życia własnie pojawiła się mała dziewczynka. Zaraz przy niej znajdował się kocyk oraz torba z potrzebnymi rzeczami. Teraz dzięki siostrom boromeuszkom będzie mogło znaleźć nowy dom. O sprawie poinformowało wrocławskie wydanie „Gościa Niedzielnego”. Dziewczynkę w nosidełku pozostawiono w okolicach godziny dwudziestej drugiej w niedzielę. Teraz na szczęście jest w dobrych rękach i wkrótce znajdzie nowy dom. Miejmy nadzieję, że uda jej się zapewnić warunki, które pomogą jej w przyszłości. Tego rodzaju inicjatywy mają na celu pomoc dla najmłodszych, którzy z różnych przyczyn nie mają szans na dobry start. W tym wypadku mowa o niemowlętach, które nie mogą żyć ze swoimi rodzicami.

Co się dzieje z dzieckiem po zostawieniu go w oknie życia?

Gdy chodzi o pozostawienie dziecka w oknie i jego konsekwencje to mamy tu małą kontrowersyjną sprawę do wyjaśnienia. Otóż faktem jest, że w sprawę musi włączać się policja, ale wcale nie oznacza to, że będzie się ścigać matkę dziecka. W śledztwie chodzi jedynie o to, aby dowiedzieć się, czy nie miał miejsce czyn zabroniony. Mogłaby to być na przykład sytuacja porwania, a potem oddania dziecka do okna życia. Dlatego właśnie dobrze jest najpierw sprawdzić, czy kobieta, które je urodziła na pewno zrobiła to dobrowolne i czy w ogóle się na to zgodziła.

Okno życia, o którym mówimy, znajduje się przy zakonie sióstr boromeuszek, a powstało ono w 2009 roku. Od tamtego czasu trafiło do niego osiemnaścioro dzieci, którymi zaopiekowały się dyżurujące siostry.

Po co powstały okna życia?

Oknami życia najczęściej zajmują się siostry zakonne, więc wiążą się one z działalnością Kościoła. Jak powszechnie wiadomo, Kościół przyjmuje stanowisko tzw. obrony życia czyli całkowitego sprzeciwu wobec aborcji. Okno życia ma być więc alternatywą dla osoby, która znalazła się w sytuacji niechcianej ciąży. Zamiast skazywać swoje dziecko na śmierć może więc oddać je pod opiekę sióstr, które będą wiedzieć, co zrobić dalej. Nie ma więc obawy, że ktoś będzie chciał ukarać kobietę za oddanie swojego dziecka. Wręcz przeciwnie, chodzi tutaj o udzielenie pomocy i zapewnienie temu dzieciątku lepszego życia.