Funkcjonariusze związku zawodowego działającego w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym we Wrocławiu stawiają żądania dotyczące podniesienia wynagrodzeń. Ich postulat polega na tym, aby wynagrodzenia każdego pracownika tej miejskiej spółki zwiększyć o kwotę 1800 zł brutto. Prezes MPK, Witold Woźny, jest osobą, do której są kierowane te żądania. Argumentują swoje postulaty obecnym stanem ekonomii kraju, a także pogarszającym się stanem finansów rodzin pracowników i samych pracowników. Zwracają uwagę na proces degradacji zarobków w MPK.
Niestety, sprawa nie rozwija się pomyślnie. Zamiast konstruktywnego dialogu, pojawiają się konflikty. Między innymi, wielu kierowców autobusów i motorniczych decyduje się na rezygnację z pracy w MPK, widząc atrakcyjniejsze możliwości zawodowe gdzie indziej. Jak informują nieoficjalnie sami pracownicy, ich wynagrodzenie oscyluje między ponad 4 tys. zł na początku swojej pracy a ponad 5 tys. zł dla bardziej doświadczonych pracowników. Tymczasem praca ta wiąże się z wytrwałą koncentracją, stresującymi warunkami pracy, pracą w obciążającym systemie godzinowym, wymagającym odbieranie nadgodzin i ryzykiem obniżenia płac w przypadku kolizji.
Waldemar Węgłowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej, wyjaśnia: „Złożyliśmy żądanie płacowe i liczymy na rozpoczęcie konstruktywnych, partnerskich rozmów. Jesteśmy otwarci na dialog”.