Spadek formy piłkarskiego MKS Kluczbork trwa: kolejny mecz bez zwycięstwa

Pomimo błysku poprawy, piłkarski zespół MKS Kluczbork wciąż nie potrafi odnaleźć drogi do sukcesu. Po dwóch z rzędu przegranych rywalizacjach, tym razem zdołali zdobyć punkt, jednakże tylko dzięki remisowi. Spotkanie z drużyną Ślęza Wrocław, które miało miejsce w piątkowe popołudnie zakończyło się remisem 1-1.

Warto przypomnieć, że w dwóch wcześniejszych rundach zawodnicy pod wodzą Łukasza Ganowicza doznali nieoczekiwanych porażek. Najpierw przegrali na własnym boisku 1-2 z nieznacznie niższorankingowym zespołem Carina Gubin, a następnie nie sprostali wynikiem 0-4 silnej drużynie Górnik Polkowice.

Chociaż teraz ich gra prezentowała się lepiej, to niestety nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Zwłaszcza, że goście rozpoczęli spotkanie lepiej, a już po kwadransie gry Mateusz Kluzek zdobył dla nich bramkę. Dawid Wojtyra miał szansę na wyrównanie, ale niestety nie trafił w cel. Ostatnią szansę na zdobycie punktów dla miejscowych przyniósł koniec pierwszej połowy, kiedy to Mateusz Lechowicz skierował piłkę do siatki.

Po przerwie intensywność gry nieco spadła. Niemniej jednak, Wojtyra miał kolejną okazję do pokazania swoich umiejętności. Po kwadransie gry stanął twarzą w twarz z Sebastianem Sobolewskim, ale niestety nie trafił. Na sam koniec, drużyna ze Wrocławia była bliżej zwycięstwa, wykonując cztery rzuty rożne pod rząd, a w jednym z nich rywal zabrakło jedynie nieco dłuższej nogi, aby skierować piłkę do bramki MKS-u.