Były parlamentarzysta Janusz Palikot opuszcza wrocławski areszt, po uiszczeniu dwumilionowej kaucji

W dniu poniedziałkowym doszło do zwolnienia z aresztu śledczego we Wrocławiu byłego posła i przedsiębiorcy Janusza Palikota. Od października został on osadzony za kratkami z powodu podejrzeń o spowodowanie niekorzystnej dyspozycji majątkiem licznej grupy osób, szacowanym na sumę niemal 70 milionów złotych. Uwalniająca go kaucja, w kwocie dwóch milionów złotych, została wpłacona na jego rzecz.

Poniedziałkowe informacje na temat uiszczenia kaucji oraz uwolnienia Palikota z miejsca odosobnienia przekazała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska, reprezentująca biuro prasowe Prokuratury Krajowej. „Procedury końcowe są w toku w prokuraturze; kaucja została już zaksięgowana, a osoba podejrzana będzie dziś zwolniona z aresztu” – takie słowa padły z ust prokurator.

Janusz Palikot po wyjściu na wolność udzielił wywiadu dla mediów – „Jestem niewinny. Zarzuty, które mi postawiono, są zupełnie nieuzasadnione”, oznajmił były poseł po opuszczeniu placówki aresztu. Poza tym, wyraził swoją radość z odzyskania wolności.

Dodał również, że trudno było mu przeżyć „123 dni w pomieszczeniu o powierzchni zaledwie trzech metrów kwadratowych, gdzie przez 23 godziny na dobę nie miał możliwości wyjścia i był stale monitorowany”. Janusz Palikot podkreślił, że bez wsparcia przyjaciół, którzy zebrali dla niego środki na kaucję, nie byłby w stanie opuścić więzienia. Przyznał także, że otrzymał wsparcie od „czołowych reprezentantów polskiej kultury”.