Pożar we Wrocławiu: tragiczne odkrycie w zgliszczach mieszkania

W poniedziałek przed południem, mieszkańcy Wrocławia zostali zaskoczeni przez dramatyczne wydarzenia. W jednym z mieszkań na 13. piętrze budynku przy ulicy Zachodniej 10 wybuchł pożar, który niestety zakończył się tragicznie. Na miejscu zginęła jedna osoba, a akcja ratunkowa służb trwała przez kilka godzin.

Szybka reakcja straży pożarnej

Ogień został zgłoszony do straży pożarnej o godzinie 11:49. Początkowo do akcji zadysponowano trzy zastępy strażaków, jednak sytuacja okazała się na tyle poważna, że wezwano dodatkowe siły. W sumie na miejscu działało osiem zastępów straży pożarnej, a także pogotowie gazowe i energetyczne. Działania ratunkowe były prowadzone z pełnym zaangażowaniem, a pożar udało się ugasić już około godziny 13:00.

Ewakuacja mieszkańców

W trakcie trwania akcji gaśniczej, ewakuowano 34 osoby z zagrożonego budynku. Bezpieczeństwo ewakuowanych było priorytetem dla strażaków, którzy działali w trudnych warunkach. Mimo szybkiej reakcji służb, jedna osoba nie przeżyła pożaru.

Okoliczności tragedii

Podczas przeszukiwania spalonego mieszkania, znaleziono zwłoki kobiety leżącej na łóżku w aneksie kuchennym. Jak przekazała Anna Nicer z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, przyczyny pożaru wciąż są nieznane. Ich ustaleniem zajmie się komisja, która będzie pracować pod nadzorem prokuratora.

Śledztwo ma na celu nie tylko odkrycie przyczyn tragedii, ale także zapobieganie podobnym sytuacjom w przyszłości. Mieszkańcy i służby miejskie pozostają w gotowości, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom zamieszkującym ten rejon miasta.

Informacje o zdarzeniu przekazały lokalne media, w tym Radio ZET, Gazeta Wrocławska oraz Radio Wrocław.