W samym sercu Wrocławia, na skrzyżowaniu ulic Kazimierza Wielkiego i Widok, miało miejsce groźne zdarzenie drogowe, które mogło zakończyć się tragicznie. Kierowca samochodu osobowego marki Volvo, ignorując sygnalizację świetlną, doprowadził do kolizji z tramwajem, co stanowi przestrogę dla innych uczestników ruchu.
Auto wymusza pierwszeństwo na tramwaju
Do zdarzenia doszło, gdy samochód, poruszający się ulicą Kazimierza Wielkiego, próbował przejechać przez skrzyżowanie w stronę Galerii Dominikańskiej. Nagranie z incydentu, dostępne na kanale YouTube „Parówka”, ukazuje moment, w którym kierowca Volvo, mimo czerwonego światła, nie zatrzymał się i wjechał prosto pod nadjeżdżający tramwaj. Próby gwałtownego skrętu w prawo przez kierowcę auta okazały się niewystarczające, by uniknąć kolizji. Niestety, tramwaj nie miał możliwości wyhamować na czas.
Szczęśliwy finał niebezpiecznego zdarzenia
Na szczęście, mimo że kolizja wyglądała bardzo groźnie, nikt z uczestników nie odniósł poważnych obrażeń. Zdarzenie zakończyło się bez poważnych konsekwencji zdrowotnych, co w takich sytuacjach można uznać za wyjątkowe szczęście. Służby miejskie podkreślają, że przestrzeganie przepisów ruchu drogowego jest kluczowe, aby unikać podobnych sytuacji w przyszłości.
Wypadek na Podkarpaciu
W tym samym czasie, na Podkarpaciu, doszło do znacznie poważniejszego wypadku. W piątek po południu, na drodze ekspresowej S19 w Jeżowem, w wyniku zdarzenia drogowego, śmierć poniosły dwie osoby, a trzy zostały ranne. Wśród ofiar znalazła się Katarzyna Stoparczyk z Dolnego Śląska, co pokazuje, jak różne mogą być skutki niebezpiecznych sytuacji na drogach.