W Lubaniu doszło do niecodziennego zdarzenia, które zwróciło uwagę miejscowej policji. Funkcjonariusze zostali powiadomieni o mężczyźnie siedzącym w samochodzie marki Ford z włączonym silnikiem. Na miejscu odkryli, że kierowca, mieszkaniec Śląska, był w stanie nietrzeźwym.
Szybkie działania policji
Na miejsce szybko przybyli funkcjonariusze, którzy zauważyli, że mężczyzna nie reagował na próby obudzenia. Wyraźny zapach alkoholu oraz jego zaburzona mowa i brak równowagi potwierdziły podejrzenia funkcjonariuszy. Aby zapewnić bezpieczeństwo, wyłączyli silnik pojazdu.
Dowody nietrzeźwości
Mężczyzna, 38-letni kierowca, przyznał się do spożywania alkoholu poprzedniego dnia. Badanie alkomatem wykazało obecność 1,6 promila alkoholu we krwi. Obecny na miejscu świadek potwierdził, że widział, jak mężczyzna prowadził pojazd.
Próba uniknięcia odpowiedzialności
Podczas interwencji mężczyzna nie wykazał skruchy. Zamiast tego, próbował przekupić policjantów, oferując im łapówkę za odstąpienie od działań. Funkcjonariusze zgodnie z procedurą zatrzymali go i po wytrzeźwieniu został on przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, gdzie usłyszał zarzuty.
Skutki prawne i ostrzeżenie
Prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze: dozór policyjny, zakaz prowadzenia pojazdów oraz poręczenie majątkowe w wysokości 5 tysięcy złotych. Za swoje czyny grozi mu kara do 10 lat więzienia, co stanowi poważne ostrzeżenie dla kierowców lekceważących prawo.
To zdarzenie jest kolejnym przykładem tego, jak poważne konsekwencje mogą spotkać kierowców decydujących się na jazdę pod wpływem alkoholu. Stanowi również przypomnienie o odpowiedzialności, jaką niesie prowadzenie pojazdu.
Źródło: Policja Dolnośląska
